sobota, 9 lipca 2011

Na trasie Trasy Zamkowej


Kościół św.św. Piotra i Pawła - kościół Polskokatolicki 
i jego perła: przepiękny sufit drewniany



Maszt słynnego statku S/s Kapitan K. Maciejewicz nie ma szczęścia.
Podobnie jak statek, który poszedł na żyletki mimo sprzeciwu środowisk morskich, by go zachować w Szczecinie jako muzeum.

Pozostał maszt, który usytuowano na wjeździe do centrum miasta i od 20 lat nikt nie wziął puszki farby, by go konserwować. A stalowe naciągi, przytrzymujące maszt, są w coraz gorszym stanie stanie.


Maszt zamontowany 4 sierpnia 1990 r. ma 30 metrów wysokości i waży 30 ton. Stoi przy bardzo ruchliwym skrzyżowaniu. Skutki jego ewentualnego upadku mogą być przerażające.
Dziś jest przy nim magistracka tabliczka z napisem: "Ze względu na zły stan masztu prosimy zachować szczególną ostrożność!!!". Nie wiadomo, w jakim stopniu liny kotwiczące maszt są skorodowane i jak głęboko ta korozja sięgnęła. Teoretycznie przy mocniejszych podmuchach wiatru i zwiększeniu naprężenia lin, mogą pęknąć. A wówczas, jak w dominie, puszczą pozostałe, a sam maszt runie.
za gs24

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz